07 lutego 2014

Sałatka z kurczakiem i suszonymi śliwkami

Treściwa, ale jednocześnie delikatna i aromatyczna sałatka jest tym co najchętniej zabieram ze sobą do pracy na drugie śniadanie. Zapewnia mi sporo energii, syci na długi czas i daje dużo więcej satysfakcji niż zjedzenie kanapki. 
Co prawda kanapkę łatwiej i szybciej przygotować. Na przygotowanie sałatek, takich jak ta, potrzebuję około pół godziny. Robię je zawsze rano, przed wyjściem do pracy, bo chcę aby były jak najświeższe. Sałatka ta nadaje się nie tylko do pracy, doskonale sprawdzi się jako przystawka, ale samodzielne obiadowe danie dla tych, którzy nie lubią się zbytnio objadać.


Sałatka z kurczakiem i suszonymi śliwkami


Składniki (2 porcje):
  • 2 małe piersi z kurczaka
  • 6 suszonych śliwek (kalifornijskich)
  • 1/2 małej czerwonej cebuli
  • 100 g mrożonej żółtej fasolki szparagowej
  • 2 łyżeczki kaparów
  • 4 solidne garście rukoli
  • 50 ml octu z sherry (ewentualnie z czerwonego wina)
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 1 łyżeczka brązowego cukru
  • skórka otarta z połowy cytryny
  • sól, świeżo zmielony czarny pieprz - do smaku
  • oliwa z oliwek - do smażenia

Sałatka z kurczakiem i suszonymi śliwkami


Zagotować wodę na fasolkę i ugotować ją, tak aby była al dente. Przelać zimną wodą. 
Rukolę umyć, czerwoną cebulę pokroić w cienkie plasterki. Pierś z kurczaka nakryć folia spożywczą i   rozbić na grubość około 1,5-2 cm, oprószyć solą i pieprzem. 
Rozgrzać patelnię grillową z odrobiną oliwy. Położyć pierś i smażyć 2 minuty, przewrócić na drugą stronę i smażyć kolejne 2 minuty. Następnie czynność powtórzyć, ale skrócić czas smażenia do 1 minuty z każdej strony. Odłożyć mięso, aby odpoczęło. 
W małym rondelku zagotować ocet, przekrojone na pół śliwki, oregano, cukier i skórkę z cytryny. Dusić na bardzo małym ogniu przez 5 minut, od czasu do czasu mieszając. 
Do miski nałożyć rukolę, fasolkę, cebulę i kapary oraz pokrojonego w paski kurczaka. Na górę położyć śliwki, a całość skropić odrobiną dresingu.
Smacznego :-)

DOBRE RADY :-)

  1. Dressing należy robić na końcu (tuż przed podaniem) ponieważ śliwki szybko wchłaniają płyn, którego i tak jest niewiele.
  2. Sałatka najlepiej smakuje na ciepło, co nie oznacza, że po paru godzinach w pracy nie będzie smaczna. Sprawdzone :-)
  3. Jeśli nie tolerujecie świeżej cebuli to jej plasterki ułóżcie na sitku i przelejcie wrzątkiem. Będzie mniej wyczuwalna i łagodniejsza dla żołądka i wątroby.

Walentynkowa kolacja we dwojeŚniadanie mistrzów Drugie śniadanie w pracy

2 komentarze:

  1. wyśmienita sałatka, jak z pięciogwiazdkowego hotelu :-)
    zapraszamy również do nas :-)

    www.hotelowerecenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezentuję się rewelacyjnie, smak z pewnością również :)

    OdpowiedzUsuń

Witam na moim blogu :-)
Dziękuję za pozostawienie Twojej opinii. W miarę możliwości odpowiem na każdy (podpisany imieniem lub nickiem) komentarz...