Dawno na blogu nie publikowałem przepisu na domowe pieczywo, a jestem jego ogromnym miłośnikiem. Dziś nadrabiam zaległości i pokażę Wam wspaniałe pachnące serowo-ziołowe bochenki. W oryginale przygotowywane były z sera Jarlsberg i tak też uczyniłem, ale jeśli nie macie do niego dostępu użyjcie innego aromatycznego sera - Gruyère lub Emmentaler.
Składniki (4 bochenki):
- 1 opakowanie drożdży instant (7 g)
- 1 łyżka cukru
- 250 ml wody
- 500 g mąki pszennej
- 275 g sera (najlepiej Jarlsberg, może być Gruyère)
- 1 łyżeczka soli
- 100 ml mleka
- 50 g masła
- 1 jajko
- oliwa z oliwek
- 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
Wymieszać drożdże, cukier i 125 ml ciepłej wody, odstawić na kwadrans, aż na powierzchni mikstury pojawi sie piana.
W dużej misce wymieszać mąkę, 100 g startego sera i sól. W rondelku podgrzać mleko, masło i pozostałą wodę do momentu, aż masło się roztopi i płyn będzie ciepły. Wlać podgrzane mleko z masłem i roztrzepane jajko do drożdżowego zaczynu, dokładnie wymieszać. Płyn dodać do miski z sypkimi składnikami i zarobić ciasto. Wyrabiać je na lekko posypanym mąką blacie przez 5 minut. Gdy ciasto jest gładkie i elastyczne umieścić je w lekko natłuszczonej misce i przykryć folią spożywczą. Odstawić w ciepłe miejsce na ok. 40 minut albo do czasu gdy podwoi swoja objętość.
Po wyrośnięciu ciasto odgazować i lekko zagnieść. Podzielić na 4 części i uformować z każdej części kulkę. Następnie z każdej z nich rozwałkować prostokąt 20x25 cm. Pozostały starty ser wymieszać z posiekaną natką pietruszki i oprószyć nimi uformowane prostokąty pozostawiając z brzegów po 1 cm nieobsypanej powierzchni.
Zaczynając od krótszego boku zwinąć z ciasta ciasna roladę, zaciskając jej końce. Roladę przeciąć wzdłuż przez środek prawie na całej długości (zostawiając nie przecięte ciasto 1 cm od góry, aby połówki się nie rozpadły). Okręcić jedną połowę wokół drugiej formując podłużny bochenek. Powtórzyć czynności z każdym bochenkiem. Gotowe bochenki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, nakryć natłuszczoną folią spożywczą i odstawić do ponownego wyrastania na 30 minut.
W tym czasie nagrzać piekarnik do temperatury 200 stopni. Bochenki piec przez 35-40 minut, aż będą ładnie złociste, a ich spód podczas opukiwania będzie wydawać głuchy odgłos. Po wyjęciu z pieca chlebki przestudzić na kratce.
Smacznego :-)
jak kapitalnie to wygląda ! :) cudo
OdpowiedzUsuńPojadłabym takiego aromatycznego chlebka!
OdpowiedzUsuńWpadnij to upiekę :-)
Usuńtakie bulki i chlebki wytrawne strasznie lubię!
OdpowiedzUsuńZawsze bardziej wolałem wytrawne niż słodkie.
Usuńbardzo smakowity, lubię takie chlebki :)
OdpowiedzUsuńZupełnie jak ja :-)
UsuńGruyere leży w lodówce i czeka :) No to się doczeka w tym tygodniu!
OdpowiedzUsuńJak mogłaś kazać mu tyle czekać ;-)
UsuńWyśmienity-zapisuję przepis:)
OdpowiedzUsuńNie zawiedziesz się :-)
UsuńNie mam takiego zamiaru,już co nieco z Twoich przepisów wypróbowałam więc wiem czego mogę się spodziewać:)Tylko martwi mnie fakt,że będę zbyt często powtarzać pieczenie tego chlebka z czego mój M.na diecie może nie być zbyt zadowolony:)
UsuńWyśmienicie wygląda! Zjadłabym na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają i pewnie tak też smakują :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń27 years old Health Coach I Stacee Rand, hailing from MacGregor enjoys watching movies like The Private Life of a Cat and Rafting. Took a trip to Catalan Romanesque Churches of the Vall de BoíFortresses and Group of Monuments and drives a Ford GT40 Prototype. Odwiedz strone glowna
OdpowiedzUsuń