Baba ghanoush (zwane też kawiorem ubogich) to popularne danie kuchni arabskiej, rodzaj dipu lub pasty z bakłażana i sezamu. Pastę podaje się samodzielnie wraz z płaskim chlebem pita lub manaeesh albo jako dodatek do warzyw i mięs.
Podstawą dania jest upieczony, a najlepiej grillowany lub też opieczony nad ogniem bakłażan. Grillowanie lub opiekanie nad ogniem nada mu charakterystyczny, lekko wędzony smak i zapach. Po wystygnięciu i obraniu ze skóry jest drobno siekany lub mielony. Pozostałe składniki to pasta tahini (pasta z podprażonych nasion sezamu), sok z cytryny, oliwa z oliwek i sól. W zależności od regionu i upodobań gotujących danie bywa uzupełniane o czosnek, kmin rzymski, zioła (natka pietruszki, mięta).
Podstawą dania jest upieczony, a najlepiej grillowany lub też opieczony nad ogniem bakłażan. Grillowanie lub opiekanie nad ogniem nada mu charakterystyczny, lekko wędzony smak i zapach. Po wystygnięciu i obraniu ze skóry jest drobno siekany lub mielony. Pozostałe składniki to pasta tahini (pasta z podprażonych nasion sezamu), sok z cytryny, oliwa z oliwek i sól. W zależności od regionu i upodobań gotujących danie bywa uzupełniane o czosnek, kmin rzymski, zioła (natka pietruszki, mięta).
Składniki (6 porcji):
- 3 bakłażany
- 3 ząbki czosnku
- 3 łyżki tahini (pasta sezamowa)
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- sok z 1 cytryny
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
- sól, świeżo zmielony czarny pieprz - do smaku
Piekarnik rozgrzać do maksymalnej temperatury (u mnie to 250 stopni) - górna grzałka i opiekanie. Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia włożyć nakłute widelcem bakłażany. Piec przez ok. 30-40 minut, w trakcie pieczenia kilka razy obracać. Skórka powinna być czarna, a miąższ miękki.
Po wyjęciu z pieca bakłażany przestudzić, czosnek przecisnąć przez praskę. Po wystygnięciu, bakłażany obrać ze skórki i drobno posiekać. Niektóre przepisy zalecają zmielić bakłażana, ale ja wolę czuć, że coś jem.
W miseczce wymieszać posiekanego bakłażana, natkę, tahini, czosnek, oliwę, sok z cytryny i przyprawy. Całość podawać z chlebkiem - na przykład manaeesh.
To z bakłażana musi być pyszne! Szkoda, że mnie nikt do wspólnego gotowania nie zaprosił, chętnie zrobiłabym pyszności w miłym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńTo może wymyślmy coś razem i zaprośmy innych?? ;-)
UsuńBardzo chętnie! Jaką kuchnię proponujesz?
UsuńNapisz do mnie maila, jest na blogu i w profilu, to się dogadamy...
UsuńPiękna stylizacja potrawy. To jest jedna z najgorszych potraw do fotografowania ;) Proszę o dodanie do mojej akcji psiankowatej :)
OdpowiedzUsuńDla mnie gulasz jest takim niewdzięcznym daniem. Ostatnio jadłem na Węgrzech i na Słowacji, zachwyciły mnie smakiem i wyglądem, a jak teraz oglądam zdjęcia to niedobrze mi się robi ;-P
UsuńPodpisuję się pod poprzedniczką. A mówią, że to brzydkie danie :)
OdpowiedzUsuńBrzydkie, kwestia gustu, hummus wygląda chyba bardziej bezpostaciowo. Miseczka ładna to i nie najgorzej się prezentuje :-D
UsuńNiezwykle fotogeniczna ta Twoja baba ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Wyszła lepiej niż sądziłem, smakowała podobnie ;-)
UsuńA mnie zaciekawil chlebek na zdjeciu.
OdpowiedzUsuńA to manaeesh, wkrótce na blogu. Bardzo łatwy w przygotowaniu, a w smaku bombowy :-)
Usuń