Zorientowałem się, że ostatnio na blogu było mało lekkich dań, zabrakło zup, sałatek więc postaram się to jak najszybciej nadrobić. Skoro wiosna już w końcu do nas dotarła to nie można się wzbraniać przed świeżymi warzywami, które coraz lepiej smakują i coraz im bliżej do działkowych.
Dziś proponuje smaczna sałatkę na śniadanie, pierwsze lub drugie, choć na obiad też się nada :-) Sałatka przygotowana z łososia wędzonego na gorąco (takiego jednak preferuję), ricotty, imbiru no i oczywiście warzyw.
Składniki (2 porcje):
- 125 g łososia wędzonego na ciepło (u mnie z dodatkiem pieprzu)
- 4 garście mieszanki sałat
- 1/2 opakowania jogurtu naturalnego
- 4 łyżki słodkiego sosu chilli
- 70 g sera ricotta
- 10 płatków marynowanego imbiru, różowego
- kiełki rzodkiewki
- kilkanaście plastrów ogórka
Smacznego :-)
Uwielbiam łososia i z pewnością zrobię sobie Twoją sałatkę. No i imbir marynowany który uwielbiam i często go podjadam prosto ze słoika :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię łososia i wogóle ryby wędzone na ciepło. Łosoś wędzony na zimno sporadycznie gości w moim jadłospisie, ale tez jest niczego sobie :-)
UsuńPozdrawiam...
Coś dla mnie :) Jest łosoś, którego uwielbiam, są inne warzywa i imbir, który nadaje tu trochę azjatyckich aromatów, włoska ricotta, a przede wszystkim lekkość sałatki sprawia, że na miesiąc przed "bikini" mogłabym się nią cały czas odżywiać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie,
Agata
No właśnie z myślą o sezonie bikini wcinam tą sałatkę ;-)
UsuńMiłego dnia :-)
:-)
UsuńImbir marynowany? i w dodatku różowy? jak żyję,nie słyszałam o takim:)))
OdpowiedzUsuńTo prawda, łosoś wędzony na ciepło jest najlepszy, choć na zimno też lubię, sałatka bardzo fajnie się prezentuję, ciekawe połaczenie smaków :)
OdpowiedzUsuńaż mi zaburczało w brzuchu, wszystkie składniki które uwielbiam
OdpowiedzUsuń