Pewnie niektórzy z Was robią właśnie weekendową listę zakupów, więc może skusicie się na taką rybkę?? Soczysty, pachnący imbirem kawałek dorsza, przyrządzony w piecu. Zdrowe, smaczne, delikatne lecz sycące danie...
Składniki (2 porcje):
- kilka kawałków różowego imbiru z zalewy + łyżka zalewy
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
- skórka z połówki małej pomarańczy
- sok z jednej pomarańczy
- kawałek czerwonej papryczki chilli
- 2 filety z ulubionej, mięsistej ryby (u mnie polędwica z dorsza, może być łosoś, sandacz)
- sól, świeżo zmielony czarny pieprz - do smaku
Imbir pokroić w słupki, czosnek w cienkie plasterki, papryczkę w cienkie półplasterki. W miseczce wymieszać imbir, zalewę, papryczkę, czosnek, sok i startą skórkę pomarańczy, sos sojowy i pieprz. W tak przygotowanej marynacie obtoczyć kawałki ryby i odstawić miseczkę z filetami na 30 minut do lodówki.
W tym czasie rozgrzać piekarnik do temperatury 220 stopni, blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Wyciągnąć rybę z marynaty oczyszczając nożem z kawałków warzyw, które mogą się przypalić podczas pieczenia. Rybę ułożyć na papierze do pieczenia, jeśli filety są ze skórą to skórą do dołu (można lekko naciąć po skosie skórę). Oprószyć pieprzem i piec w piekarniku ok. 12-15 minut (cienkim filetom może wystarczyć 10 minut).
Gdy ryba jest w piecu przygotować sos. Podgrzać marynatę na teflonowej patelni, aż sos się zredukuje i lekko skarmelizuje. Trwa to na średnim ogniu ok. 4 minuty.
Po wyjęciu z pieca ułożyć rybę na talerzach i okrasić ją lekko przygotowanym sosem. Sos na bazie sosu sojowego jest słonawy, więc oprószyć solą już podczas jedzenia jeśli to konieczne. Podawać z makaronem, ryżem lub młodymi ziemniaczkami.
Smacznego :-)
ależ to smakowicie wygląda....
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba, świetna i znacznie lepsza opcja w miejsce kiełbachy majówkowej. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie smaków! Dla mnie idealne, więc kiedyś muszę to zrobić :)
OdpowiedzUsuńŚwietne danie! Jest tu wszystko co uwielbiam w kuchni. Imbir, ryba, sos sojowy i cytrusy. Zastanawiałabym się nad czosnkiem ? Czy nie zdominuje wschodnich smaków ? Ja bym zrezygnowała z czosnku na rzecz pędów bambusa i poszła raczej w wersję słodko - kwaśną.
OdpowiedzUsuńZapisuję do natychmiastowego wypróbowania (ale bez czosnku :) )
Świeży czosnek zdominowałby z pewnością, ale potem w sosie jest podduszony i współgra rewelacyjnie. Dominuje jednak imbir i cytrus. Nie rezygnowałbym z niego, ale ja nie wyobrażam sobie kuchni bez czosnku :-)
UsuńWersja słodko-kwaśna, to by było zbyt proste, zbyt oczywiste. A to jednak wyszło coś nowego, coś co powtórzę z pewnością :-)