Dziś zapraszam na pyszne ciasto czekoladowe z orzechami laskowymi i Nutellą. To kolejna słodka propozycja, która Wam obiecałem recenzując książkę Kudłatych Kucharzy. Przypominam, że pierwszy obiecany wypiek na blogu już się ukazał, a mianowicie tarta jabłkowa prosto z Normandii.
Torta gianduia - tort czekoladowo-orzechowy - zamiast mąki zmielone, lekko podprażone orzechy laskowe, pyszna czekolada nadająca ciastu charakteru i polewa z lubianej chyba przez wszystkich Nutelli. Chyba ja jestem jedyny, który za Nutellą nie przepada, ale w tym cieście po prostu mnie urzekła. I mimo, że kupiłem Nutellę po raz pierwszy od szczeniackich lat to nie żałuję i kupię ponownie, aby zrobić choćby to ciasto :-)
Gianduia (gianduja) to właśnie słodka czekolada zawierająca ok. 30 % pasty ze zmielonych orzechów laskowych, taki protoplasta popularnej dziś Nutelli. Została stworzona w Turynie jeszcze za czasów Napoleońskich, a jej nazwa pochodzi od nazwy marionetki reprezentującej Piemontczyka, czyli postać zamieszkującą region znany z upraw orzechów i ich przetwarzania.
Naprawdę polecam to ciasto, obawiałem się, że będzie za słodkie, ale nic z tych rzeczy. Gorzka czekolada znakomicie zrównoważyła słodkość orzechowego kremu. Wypiek bez mąki to duży plus dla osób, które mąki jeść nie mogą (dieta bezglutenowa), a dla mnie kulinarne odkrycie, bo nie spodziewałem się, że to ciasto będzie takie lekkie.
Składniki:
Torta gianduia - tort czekoladowo-orzechowy - zamiast mąki zmielone, lekko podprażone orzechy laskowe, pyszna czekolada nadająca ciastu charakteru i polewa z lubianej chyba przez wszystkich Nutelli. Chyba ja jestem jedyny, który za Nutellą nie przepada, ale w tym cieście po prostu mnie urzekła. I mimo, że kupiłem Nutellę po raz pierwszy od szczeniackich lat to nie żałuję i kupię ponownie, aby zrobić choćby to ciasto :-)
Gianduia (gianduja) to właśnie słodka czekolada zawierająca ok. 30 % pasty ze zmielonych orzechów laskowych, taki protoplasta popularnej dziś Nutelli. Została stworzona w Turynie jeszcze za czasów Napoleońskich, a jej nazwa pochodzi od nazwy marionetki reprezentującej Piemontczyka, czyli postać zamieszkującą region znany z upraw orzechów i ich przetwarzania.
Naprawdę polecam to ciasto, obawiałem się, że będzie za słodkie, ale nic z tych rzeczy. Gorzka czekolada znakomicie zrównoważyła słodkość orzechowego kremu. Wypiek bez mąki to duży plus dla osób, które mąki jeść nie mogą (dieta bezglutenowa), a dla mnie kulinarne odkrycie, bo nie spodziewałem się, że to ciasto będzie takie lekkie.
Składniki:
- 250 g zblanszowanych orzechów laskowych
- 200 g masła
- 200 g gorzkiej czekolady (dałem 100 g gorzkiej i 100 g gorzkiej ze skórką pomarańczową)
- 6 jajek, średnich
- 100 g cukru białego
- 100 g cukru trzcinowego Demerara
- 3 łyżki Amaretto
- 200 g Nutelli
- 2 łyżki płatków migdałowych
W piekarniku nagrzanym do 200 stopni podpiec przez 10-15 minut orzechy laskowe, dzięki czemu łatwiej się dadzą zmielić. Po wyjęciu lekko je przestudzić i 200 g zmielić malakserem.
W piekarniku zredukować temperaturę do 180 stopni, 23 cm tortownicę natłuścić i wyłożyć papierem do pieczenia.
Na garnku z gotującą się wodą umieścić żaroodporną miskę, w której należy stopić masło i czekoladę, ciągle mieszając, aż do uzyskania jednolitej masy. Ściągnąc miskę z garnka i lekko przestudzić masę, dodać zmielone orzechy i dokładnie wymieszać.
Rozdzielić jajka. Żółtka ubić razem z cukrem i wmieszać je w masę czekoladowo-orzechową, dodać Amaretto. Następnie ubić z białek pianę i delikatnie wmieszać ją w masę. Gotową wlać do przygotowanej tortownicy i piec przez 35-40 minut.
Po wyjęciu przestudzić ciasto w formie przez 30 minut, następnie wyjąć je z blaszki, pozbawić papieru i ułozyć na kratce, aby do końca wystygło. Wystudzone posmarować z wierzchu i boków Nutellą i posypać pozostałymi orzechami i płatkami migdałowymi.
Wygląda ekstra, jeśli rzeczywiście nie jest za słodkie to chętnie wypróbuje ten przepis :)
OdpowiedzUsuńSam jestem zaskoczony, ale nie jest za słodkie, a na słodycz jestem wrażliwy, bo nie słodzę nawet kawy czy herbaty...
UsuńAleż to ma smaczną listę składników. Podali ilość kalorii na jedną porcję, hihi?
OdpowiedzUsuńOj w takich przypadkach nikt kalorii nie liczy, bo można by zwariować ;-)
UsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńidealne...
OdpowiedzUsuńmoje smaki :)
O jejku... wygląda bosko :) Mam wielką ochotę na kawałek !:)
OdpowiedzUsuńJako czekoholik nie moge przestac sie zachwycac :)
OdpowiedzUsuńTakie uzależnienie należy wybaczyć :-)
UsuńBAJECZNE ;d
OdpowiedzUsuńFaktycznie na zdjęciu przypomina raczej ciężkie brownie niż lekkie, czekoladowe ciasto, ale wierzę na słowo że jest inaczej ;) W każdym razie wygląda świetnie, nutellę uwielbiam w ciastach i prosto ze słoika łyżką ;)
OdpowiedzUsuńMnie zaskoczyło pozytywnie choć biszkopta nie przypomina :-) Tez pojadlem sobie trochę ze słoika :-D
UsuńPrzepis jak na brownie. Oj kusisz tym ciastem :)
OdpowiedzUsuńNo taki miałem właśnie zamiar - kusić ;-)
Usuńwow obłędne !
OdpowiedzUsuńMusze takie miec !
Ja też chcę to ciachoooo!
OdpowiedzUsuńOrzechowo - czekoladowa rozkosz dla podniebienia...
OdpowiedzUsuńPysznie :)
Wygląda wspaniale :) Z taką ilością czekolady musiało być zniewalające :)
OdpowiedzUsuńIdealne! Zazdroszczę takiego udanego wypieku :-)
OdpowiedzUsuńi bezglutenowe - super :) będę piekła
OdpowiedzUsuńJest rok 2022 a ja nadal to ciasto robię i uwielbiam 🤩😍
OdpowiedzUsuń