Mało jest chyba osób, które nie lubią tej potrawy i ja też nie ukrywam mojej sympatii do niej. Za każdym razem staram się podać ją jakoś inaczej (zboczenie blogowe??? :-D).
Próbowałem więc wersji typowo mięsnej, grzybowo-szpinakowej, warzywnej, a tym razem pełnej mięsa w aromatycznym pomidorowym sosie oraz delikatnej, sycącej ricotty. Muszę przyznać, że ta wersja jest szczególnie pyszna i wilgotna, a co ciekawe robiona bez beszamelu. Ja przygotowałem ją z chłodzonych płatów makaronu, ale bez problemu można użyć suszonych, pamiętając o obgotowaniu ich we wrzątku.
Zdecydowanie zachęcam Was do samodzielnego mielenia mięsa. Tylko wówczas macie pojęcie o tym co jecie, bo zapewniam Was, że w gotowym mięsie mielonym tego mięsa jest niewiele.
Składniki (4 porcje - foremka o wymiarach 25x18):
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 100 g marchewki
- 100 g selera naciowego
- 400 g mięsa mielonego (mieszanego)
- 1 puszka pomidorów (w kawałkach)
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 200 ml bulionu drobiowego
- 400 g ricotty
- 150 g startego parmezanu
- 1 duże jajko
- 2 kulki mozzarelli
- 200 g płatów lasagne (najlepiej świeżych)
- ok. 50 g masła
- oliwa z oliwek - do smażenia
- 2 łyżki posiekanych liści bazylii
- garść liści bazylii (do podania)
- sól, pieprz, cukier - do smaku
Cebulę, czosnek,obraną marchew i gałązki selera pokroić w niedużą kostkę. Na rozgrzanej oliwie podsmażyć mięso. Dodać warzywa i smażyć kolejne 2 minuty. Dodać przecier, dokładnie wymieszać i smażyć przez minutę. Dodać puszkę pomidorów, bulion i dusić na małym ogniu przez 25 minut. Doprawić solą, pieprzem i cukrem.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 stopni. Ser ricotta, 100 g parmezanu, jajko i bazylię wymieszać w misce, doprawić solą i pieprzem. Mozzarellę pokroić w cienkie plastry.
Formę żaroodporną natłuścić lekko masłem. Na dnie ułożyć warstwę sosu mięsnego i nakryć płatem makaronu. Na to ułożyć warstwę masy serowej i nakryć plastrami mozzarelli. I znów makaron, mięso, makaron, masa serowa, mozzarella i makaron. Na wierzchu powinna być warstwa mięsa, mozzarelli i reszta parmezanu.
Całość posypać rozdrobnionymi kawałkami masła i piec w piekarniku przez ok. 50 minut. Jeśli wierzch zbyt szybko się rumieni nakryć formę folią aluminiową.
Po wyjęciu z pieca odstawić na 10 minut, kroić i podawać na talerzach przybrane świeżymi listkami bazylii.
Smacznego :-)
Inspiracja: Kochen. Die neue digitale Schule.
Wygląda super, chociaż mnie bardziej zaciekawiła wersja grzybowo-szpinakowa.
OdpowiedzUsuńTo są zdecydowanie moje smaki!
OdpowiedzUsuńrano patrzę, w kuchni mama wyjęła mięso mielone a później przeczytałam ten wpis. i było jasne. lasagne dziś. pierwszy raz próbowałam ricotty, ale ciekawe połączenie a i domownikom smakowało. więc super danie.
OdpowiedzUsuńAna.
Bardzo się cieszę, ze smakowało :-)
UsuńU mnie mieleniem mięsa zajmuje się Połówek. Nie uwierzysz, ale lasagne nie robiłam chyba z 2 lata. Trzeba będzie to wkrótce nadrobić :)
OdpowiedzUsuńTak to jest, ze tyle dań czeka na spróbowanie, że zapominamy o tych co lubimy i chcielibyśmy powtórzyć...
UsuńWrócę, oczywiście że wrócę, już mam na oku jakieś wspólne przedsięwzięcia na które się skuszę :-)
No masz szczęście :)
UsuńI mam nadzieję, że wkrótce wrócisz do wspólnego pichcenia :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smakowicie!!!
OdpowiedzUsuńlasagne lubię :) mimo, że wychodzi mi znakomicie i jest smaczne, to jakoś nie potrafię go ładnie sfotografować.
OdpowiedzUsuńNo, no, obiad jak marzenie. :)
OdpowiedzUsuńI to takie do spełnienia :-)
UsuńJak ja dawno nie jadłam takiej pysznej lasagne :) Trzeba nadrobić zaległości..
OdpowiedzUsuńKoniecznie :-)
UsuńTwoje zapiekanki prezentują się nieprzyzwoicie smacznie!
OdpowiedzUsuń