Witam wszystkich po ogromnej przerwie, którą część z Was pewnie zauważyła, a część nie ;-)
2013 rok, zgodnie z cyferką zaczął się dla mnie niezbyt szczęśliwie, złośliwość rzeczy martwych (i nie tylko) niezmiernie mi dokuczała i nie pozwalała na dzielenie się z Wami moimi kuchennymi "wypocinami". Mam nadzieję, że na ten rok pecha już wystarczy i zabawię tu regularnie i z większą częstotliwością. Powoli będę wracać do blogowej formy, wiec proszę o wyrozumiałość :-)
Dziś zapraszam na placuszki, które można przygotować z ziemniaków, które zostały nam z dnia poprzedniego. Ja oczywiście polecam ugotowanie ich specjalnie na tą okoliczność. Delikatnie ziołowe, aromatycznie serowe i pysznie kremowe - zachęciłem??? :-)
Składniki:
- 500 g ugotowanych, wystudzonych ziemniaków (najlepiej ugotowanych dzień wcześniej)
- 4 łyżki mąki
- 1 łyżka tymianku (świeże listki)
- 1 łyżka posiekanego koperku
- 100 g sera cheddar
- sól, pieprz - do smaku
- olej - do smażenia
Rozgnieść widelcem ziemniaki, nie na całkowite puree, drobne grudki niech pozostaną. Skroić ser w kostkę 5mm i wymieszać z ziemniakami, ziołami, 2 łyżkami mąki, solą i pieprzem.
Na patelni rozgrzać olej, na talerz wysypać pozostałą mąkę. Z ciasta formować kulki, spłaszczyć je i obtoczyć w mące. Placuszki smażyć około 3 minuty z każdej strony, aż się ładnie zezłocą.
Smacznego :-)
Inspiracja: Three Good Things
Skoro serowe, to czuję się zachęcona jak najbardziej. ;)
OdpowiedzUsuńCheddar to ostatnio mój ulubiony ser ;) Podoba mi się ta wariacja na temat tradycyjnych placków ziemniaczanych.
OdpowiedzUsuńWitaj ponownie! Myślałam, że zniknąłeś już na dobre
OdpowiedzUsuńA tu takie zaskoczenie...
UsuńJestem jak grypa, niby gdzieś znikam, ale zawsze wracam ;-)
:D Hehe
UsuńJeść mi się zachciało, więc może sobie zrobię ;)
OdpowiedzUsuńW razie czego to smacznego życzę :-)
Usuńfajnie Cię widzieć ponownie na blogu
OdpowiedzUsuńmoja mama takie robi, tylko bez tymianku i koperku.
OdpowiedzUsuńi jak ma być jarski obiad to dodatkowo kotlety jajeczne plus surówka. i jest pysznie ;)
i myślałam, że blog już zakończył istnienie, a tutaj miła niespodzianka ;)
A.
super!
OdpowiedzUsuńZaglądałam do Ciebie co jakiś czas i ciągle było pusto. Dobrze, że wracasz do gotowania i blogowania :)
OdpowiedzUsuńPrzymusowa przerwa zakończona :-) Gotowania nie przerwałem, ale niestety blogowanie byłem zmuszony. Było minęło ;-)
UsuńFajne! Trafiają na listę do zrobienia. :]
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis! Fajnie,że znów blogujesz,zaglądałam co jakiś czas,ale wciąż cicho i pusto było.Twoja zupa ziemniaczana robi furorę więc działaj dalej i inspiruj:)
OdpowiedzUsuńMiło z Twojej strony, że pamiętałaś o mnie :-)
UsuńPostaram się przygotować zatem ziemniaczankę, która przebije tamtą :-D
51 years old Accountant I Shane Gudger, hailing from Campbell River enjoys watching movies like Tattooed Life (Irezumi ichidai) and Rugby. Took a trip to Historic Centre of Guimarães and drives a Aston Martin DB3S. moja strona
OdpowiedzUsuń