Bardzo rzadko jadam ziemniaki do obiadu, a jeśli już je przygotowuję to nie są to najzwyklejsze ziemniaki z wody tylko jakaś mała kombinacja :-) W sumie sam nie wiem dlaczego, bo ziemniaki naprawdę mi smakują, szczególnie takie młodziutkie. Może z dzieciństwa pozostała mi jakaś awersja do ich obierania?
W każdym razie dziś proponuję Wam smaczny składnik obiadu o bardzo niebanalnym, odświeżającym smaku.
Idealny towarzysz "do kotleta" :-)
Składniki:
W każdym razie dziś proponuję Wam smaczny składnik obiadu o bardzo niebanalnym, odświeżającym smaku.
Idealny towarzysz "do kotleta" :-)
Składniki:
- 2-4 ziemniaki
- 60 g fety
- 1 mały ząbek wędzonego czosnku (może być zwykły czosnek)
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- odrobina startej skórki z cytryny
- 1 łyżka posiekanej świeżej mięty
- 1 łyżka posiekanego koperku
- 3 łyżki jogurtu greckiego
- kilka cienkich plastrów świeżego ogórka
- sól, czarny pieprz - do smaku
- oliwa i folia aluminiowa
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Błyszczącą stronę arkusza folii aluminiowej posmarować oliwą, ziemniak ponakłuwać widelcem i owinąć w folię. Piec ok. 50-60 minut.
Za pomocą widelca rozgnieść fetę i dokładnie wymieszać z jogurtem, sokiem i skórką z cytryny, przeciśniętym przez praskę czosnkiem, miętą i połową koperku. Doprawić solą i pieprzem.
pyszności!
OdpowiedzUsuńlubię takie smaki, w końcu ja z Pyrlandii!
To koniecznie spróbuj.
UsuńFajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńI jest naprawdę pyszne :-)
Usuńdla mnie to takie ziemniaczki mogłyby stanowić samodzielny, wakacyjny obiad :)
OdpowiedzUsuńI ja tez zjadlem same ziemniaczki :-)
Usuń