Ta zupa to moja świąteczna propozycja. Takie połączenie wiosennych smaków delikatnego pora i ryby, która to być może pasuje bardziej do Bożego Narodzenia. W sumie jak patrzę na śnieżycę za oknem to sam mam już wątpliwości jakie święta właśnie mamy :-)
W Szkocji zupa ta znana jest jako cullen skink i robiona jest z wędzonego łupacza, ziemniaków i cebuli lub pora. Oczywiście nie istnieje jedyna słuszna receptura tego dania i bulion zastępowany bywa mlekiem, tłusta śmietana kwaśną. Zupa podawana jest jako typowy jednogarnkowiec (jak u mnie) albo w formie kremu. Wykańczana jest sokiem z cytryny lub limonki, podawana z posiekaną pietruszką lub cienkim szczypiorkiem.
Gorąco polecam spożywanie tej wspaniale aromatycznej poprawy w towarzystwie świeżego pieczywa na przykład chleba ziemniaczanego lub bagietki.
Składniki (2-3 porcje):
- 200 g ryby wędzonej na ciepło ze skórą i ośćmi (polecam łupacza, trewala, karmazyna, dorsza)
- 400 ml bulionu warzywnego
- 1 duży por
- 250 g ziemniaków, obranych i pokrojonych w 5mm kostkę
- 2 łyżki śmietany (gęstej, tłustej)
- masło do smażenia
- sól, czarny pieprz - do smaku
- posiekana natka pietruszki - do podania