Witam po dłuższej przerwie. Niestety ilość czasu, który mogę poświęcić temu co lubię nie nastraja optymistycznie, ale mam nadzieję, że się to zmieni i będziecie mogli częściej czytać moje wpisy :-)
Dziś ponownie wpuszczę Was na moją kuchenną półeczkę prezentując kolejną pozycję, którą koniecznie trzeba posiadać w swojej kulinarnej biblioteczce. Mowa tu o River Cottage veg everyday, książce Hugh Fearnley-Whittingstall'a, znanego z kulinarnych programów z serii River Cottage.
W moim rodzinnym domu zawsze gościło mięsiwo i zostałem wychowany w kulcie mięsa. Przez długi czas nic innego nie jadłem, stroniłem od warzyw, wyrzucałem "warzywne śmieci" z zupy. Nic dziwnego, że gdy zacząłem sam gotować brakowało mi pomysłów na warzywa, bo moje doświadczenia z nimi były nikłe. Do tej pory na mięsa mam pomysły tylko rzadko je realizuję, za to często używam w kuchni warzywa i na nadmiar warzywnych pomysłów nie cierpię.
Gdy tylko ujrzałem tą książkę wiedziałem, że to właśnie pozycja, której brakowało w mojej kuchni. Cała masa pomysłów na wszelkiego rodzaju dania z warzyw, warzywna biblia normalnie ;-)
Prawie 400 stron, każdy przepis ze zdjęciem zachęcającym do jedzenia z podziałem na rodzaj potrawy. Przepisy szybkie i proste - jak to z warzywami bywa. Gorąco polecam...