Sałatkę przygotowałem wraz z Mopsikiem i Maggie. Jak tylko zobaczyłem jej skład wiedziałem, że będę chciał ją spróbować. Oprócz bardzo lubianej przeze mnie dyni i brokuła, ubóstwianych wręcz suszonych pomidorów, znalazł się w niej składnik, który w kuchni wykorzystuję bardzo rzadko, jeśli wręcz nie nigdy. Piszę tutaj o kaszy jęczmiennej, a dokładnie pęczaku. To najmniej przetworzona odmiana kaszy jęczmiennej, nie dość, że zdrowa to naprawdę bardzo smaczna. Doskonale sprawdziła się w tej sałatce, wkrótce na pewno wykorzystam ją jako dodatek do dania mięsnego.
Całość uzupełnia pyszny dressing z oliwy extra vergine, octu balsamicznego z Modeny i musztardy. Z musztardą lekko zaszalałem, bo użyłem zakupionej w Tyrolu musztardy pomarańczowo-dyniowej (na bazie gorczycy, konfitury pomarańczowej, oleju z pestek dyni i samych pestek) oraz musztardy gruszkowej zakupionej we Wrocławiu (gorczyca, gruszka, chrzan). Naprawdę obie smakują rewelacyjnie osobno, a w dressingu po prostu dały niesamowite aromaty, które zostały wchłonięte przez kaszę.
Oryginalny przepis znajdziecie tutaj
Całość uzupełnia pyszny dressing z oliwy extra vergine, octu balsamicznego z Modeny i musztardy. Z musztardą lekko zaszalałem, bo użyłem zakupionej w Tyrolu musztardy pomarańczowo-dyniowej (na bazie gorczycy, konfitury pomarańczowej, oleju z pestek dyni i samych pestek) oraz musztardy gruszkowej zakupionej we Wrocławiu (gorczyca, gruszka, chrzan). Naprawdę obie smakują rewelacyjnie osobno, a w dressingu po prostu dały niesamowite aromaty, które zostały wchłonięte przez kaszę.
Oryginalny przepis znajdziecie tutaj
Składniki:
- 600 g dyni, obranej i bez pestek
- 200 g kaszy jęczmiennej (pęczak)
- 300 g brokuła (same różyczki)
- 100 g suszonych pomidorów (w oleju), pokrojonych w paski
- 1/2 czerwonej cebuli, posiekanej
- 1 dymka ze szczypiorem (spring onion), drobno pokrojona
- 10 czarnych oliwek, pokrojonych w krążki
- garść pestek dyni, podprażonych na suchej patelni
- 1 łyżka kaparów, posiekanych
- garść liści bazylii, posiekanych
Dressing:
- 6 łyżek oliwy z oliwek
- 3 łyżki octu balsamicznego
- 2 łyżeczki musztardy (u mnie musztarda gruszkowa i pomarańczowo-dyniowa)
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz - do smaku
Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 stopni. Dynię pokroić w długie kawałki (jak dość grube frytki). Położyć je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, skropić oliwą i piec 20 minut. Wyciągnąć z pieca i przestudzić.
Różyczki brokuła ugotować w wodzie z dodatkiem soli i cukru. Gotować 5-8 minut, aby brokuł był ugotowany, ale jędrny. Po ugotowaniu odcedzić, zalać zimną wodą, a następnie ponownie odcedzić.
W misce przygotować dressing mieszając jego wszystkie składniki.
Kaszę ugotować w osolonej wodzie wg przepisu na opakowaniu, mnie zajęło to 25 minut na bardzo małym ogniu. Odcedzić i dodać do dressingu. Wymieszać i poczekać, aż kasza wystygnie.
Następnie dodać do kaszy pomidory, obie cebule, kapary, oliwki i bazylię. Dokładnie wymieszać. Dodać upieczone kawałki dyni i ugotowanego brokuła. Delikatnie wymieszać.
Ja podałem sałatkę na liściach rukoli i skropiłem ją odrobiną soku z cytryny. Następnym razem dodam jeszcze troszkę oleju z pestek dyni :-D
Starannie przygotowana sałatka, u mnie zabrakło już czasu na stylizację ;) Sałatka bogata w różne składniki, warta poświęcenia nieco czasu.
OdpowiedzUsuńGenialna. Dla mnie połączenie składników wprost perfekcyjne! Koniecznie muszę ja wypróbować, bo to moje smaki :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto. Dla mnie kasza jęczmienna to niezłe odkrycie kulinarne ;-)
UsuńPiekne zdjecia - to raz. Dwa - salatka faktycznie niebanalna i pelna roznorodnych smakow. Jak dla mnie troche zbyt pelna nawet... Zrobie jeszcze, ale bez dyni.
OdpowiedzUsuńSałatka bardzo bogata w smaki. Skuszę się na pewno!
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie składników. Sałatka wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńZafascynowały mnie musztardy , o których wspomniałeś. Sałatka wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńTe musztardy to zupełnie inny świat :-) Myślałem, że tylko w Niemczech i Austrii maja takiego pozytywnego fioła na ich punkcie, a tu niedawno okazało się, że pod Wrocławiem też można nabyć INNE musztardy. Fajnie :-)
UsuńKolorystyka wspaniała, bardzo zachęca do wsunięcia takiej sałatki;)
OdpowiedzUsuńHaaa... to dopiero musi byc smaczne.Aga
OdpowiedzUsuń