Brak czasu nie pozwala mi rozpieszczać zarówno Was jak i siebie samego ;-) Dziś szybki i naprawdę pyszny obiad, efekt czyszczenia zamrażalnika i lodówki...
Składniki (2 porcje):
- 30 szt. obranych krewetek
- 100 g mątwy pokrojonej w plasterki
- 2 ząbki czosnku
- 1 szalotka, duża
- 1 łyżeczka posiekanej papryczki chili, zielonej
- 2 cm świeżego imbiru, startego
- 1/2 papryki czerwonej
- 1/2 papryki żółtej
- 1/2 papryki pomarańczowej
- garść posiekanej natki pietruszki
- 1 łyżeczka sosu rybnego
- 3 łyżki słodkiego sosu sojowego
- 1 łyżka oleju sezamowego
- do podania: makaron lub ryż (u mnie 150 g gryczanego makaronu Soba)
Zagotować wodę i ugotować makaron (lub ryż). Rozgrzać wok z łyżką oleju. Wrzucić pokrojoną w piórka szalotkę i chwilę przesmażyć. Dodać starty imbir, papryczkę chili oraz przeciśnięty przez praskę czosnek i smażyć przez minutę. Następnie dodać krewetki i mątwę, przesmażyć 2 minuty, podlać sosem rybnym i dorzucić pokrojone w paski papryki. Smażyć aż warzywa zmiękną. Ugotowany makaron (lub ryż) odcedzić, lekko przepłukać zimną wodą i dodać do woka. Energicznie mieszając, żeby się nie przypaliło, podlać potrawę słodkim sosem sojowym i minutę smażyć. Jeśli jest potrzeba dodać jeszcze sosu sojowego, tak by danie nie było suche, ale też by nie "pływało" w sosie. Na koniec całość posypać świeżą natką pietruszki i nakładać.
Smacznego:-)
Uwielbiam takie makarony. Wieki nie jadłam krewetek, ale chyba dzięki Tobie sobie kupię i zrobię tę potrawę...
OdpowiedzUsuńBardzo dobre połączenie: mątwa + krewetki!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mrożonymi krewetkami w glazurze, choć wiadomo o świeże nie jest łatwo, to jednak efekt kulinarny jest zdecydowanie lepszy. Szczególnie, jeśli kupimy zupełnie świeże, jeszcze nieparzone.
Choć oczywiście do dań "na szybko" takie mrożone, sparzone, obrane i zakamuflowane w zamrażalniku krewetki są niezastąpione :)
Serdeczne pozdrowienia,
E.
Mnie zapach i gumowatośc glazurowanych krewetek też odstraszają.
OdpowiedzUsuńŚwieżych w Polsce raczej się nie dostaje zbyt łatwo, wiec z konieczności kupuję obgotowane (w całości) i one nawet po zamrożeniu są o niebo lepsze od tych glazurowanych.
Miłego dnia.
Szybko, prosto i pysznie :) Dawno nie jadłem krewetek, przede wszystkim ze względu na to, że ich stosunek ceny do jakości pozostawia wiele do życzenia.
OdpowiedzUsuńNa mrożone (w glazurze) faktycznie szkoda pieniędzy, ale takie obgotowane (a jeszcze lepiej świeże) raz na jakiś czas można skonsumować :-)
UsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńJa również lubię być w ten sposób rozpieszczana:)
OdpowiedzUsuńZrobiłam z krewetkami ostatnio i wylądował w koszu. Gumowate, śmierdzące, a feexD
OdpowiedzUsuńCo gumowate?? Krewetki czy makaron :-)
Usuńszybki i pyszny - no to idealny :) a krewetki w połączeniu z makaronem uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZ ryżem tez lubię, ale z makaronem to jest właśnie to :-) nie mogę się natomiast przekonać do takich w cieście. Pewnie dlatego, że nie lubię zapychać żołądka panierkami itp.
UsuńChyba zaproszę Cie na czyszczenie mojego zamrażarnika :)
OdpowiedzUsuńdanie prezentuje się wspaniale!
Coś mi się to "chyba" chyba nie podoba ;-)
Usuńu mnie krewetki NIGDY nie zalegają w zamrażalniku:(
OdpowiedzUsuńJa jakiś czas temu kupiłem obgotowane i zmieniły mi się nagle plany kulinarne. No i zaległy ;-)
Usuńa ja jakoś za owocami morza nie przepadam, niemniej jednak talerzyk ten prezentuje się smacznie :D
OdpowiedzUsuńswoją drogą czyszcząc zamrażalnik wyciągasz z niego mątwę? ;D nie jeden by Ci pozazdrościł takich składników przy pustawej lodówce ;D
Ja tez nie przepadałem, podobnie jak za rybami, ale mi się zmieniło. Teraz wprost uwielbiam, owoce morza - nie ryby ;-)
UsuńA bo ja trochę takim kulinarnym zbieraczem jestem. Kupię coś, bo mi wpadnie w oko, potem część wykorzystam (albo i nie), chowam i kiedyś przez przypadek mi to wpada w dłonie - czasem po prostu jak mi głód doskwiera, a w lodówce tylko wiatr hula :-D
Dwa kluczowe slowa w tytule -"orientalnie" i "szybko" - i juz wiem, ze to cos dla mnie :)
OdpowiedzUsuń"Orientalnie" bardzo często znaczy właśnie "szybko" i dlatego lubię tą kuchnię :-) Obiad przygotowuje się znacznie szybciej niż naszą golonkę ;-P
UsuńChciałabym, żeby z mojego czyszczenia lodówki wychodziły takie smakołyki :)
OdpowiedzUsuńA ja bym chciał żeby wychodził jakiś fajny wypiek, najlepiej w Twoim wykonaniu :-)
UsuńPo prostu pysznie!
OdpowiedzUsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńZawsze jest dobrze kiedy ma się w lodówce 100 gram mątwy ; )
OdpowiedzUsuńJak zrobileś, żeby soba nie przywarła do woka? xD Ja nie cierpię smażyć tej polskiej, bo mam zawsze po niej piękne gąsienicowate ślady na naczyniach...
OdpowiedzUsuń46 yr old Web Developer II Hamilton Rand, hailing from Swan Lake enjoys watching movies like Topsy-Turvy and Reading. Took a trip to Gondwana Rainforests of Australia and drives a XC60. Wiecej informacji
OdpowiedzUsuń