Dynia to niezwykłe warzywo, można z niej przygotować niemal każdy typ potrawy. Zupy, drugie dania, a nawet desery - wszystkie smakują nieziemsko, a dzięki ogromnej liczbie odmian dyni, możemy delektować się kompletnie różnymi, urozmaiconymi smakami.
W Polsce dynia jest znana od dawna, ale w wielu domach jest kompletnie nie wykorzystywana. W krajach niemieckojęzycznych jej popularność natomiast jest niezwykła. Nie tylko jej miąższ, ale również pestki są traktowane jak prawdziwy rarytas. W austriackiej Styrii z pestek specjalnej odmiany dyni wytwarza się Czarne Złoto Styrii, czyli olej z pestek dyni. To niesamowicie zdrowy tłuszcz zawierający sporą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych, do wytworzenia litra oleju potrzeba pestek z około 30 dorodnych dyni. Stosowany jest w medycynie, produkcji kosmetyków oraz w kuchni. Jest doskonałym dodatkiem do sałatek, ja uwielbiam go również z twarogami.
Kremowa zupa z dyni to jedna z moich ulubionych potraw z dynią. Robiłem ją już na wiele sposobów, ten jednak najbardziej przypadł mi do gustu. Najlepszą odmianą dyni na zupę, moim zdaniem, będzie Hokkaido lub muskatowa, obie o intensywnym kolorze i niepowtarzalnym smaku.
Krem z dyni można dosmaczyć na rożne sposoby. Świeży imbir, liść laurowy, tymianek - to jedna z możliwości. Jeśli wolicie egzotyczne klimaty wskazany będzie miód, cynamon, curry. Z alkoholi dodać można sherry albo wermut, a kolor podkręcić odrobiną szafranu.
Inspiracja: Die oberösterreichische Küche
Składniki (3-4 porcje):
- 700 g grubo startej dyni
- 1 l bulionu wołowego
- 70 g cebuli, posiekanej
- 2 łyżki masła
- 150 ml białego wina, półwytrawnego
- 200 ml śmietanki kremówki
- 1/2 startego surowego ziemniaka
- 1 łyżka octu balsamicznego
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa - do smaku
- do podania: prażone pestki dyni, grzanki, olej z pestek dyni
W garnku rozgrzać masło i zeszklić na nim cebulę. Dodać dynię i krótko podsmażyć. Zalać winem i bulionem, gotować, aż dynia będzie bardzo miękka (ok. 20 minut). Dodać startego ziemniaka i chwilkę podgotować, zestawić garnek z palnika i zmiksować blenderem. Dodać kremówkę, ponownie zagotować, doprawić do smaku solą, pieprzem, gałką muszkatołową i octem balsamicznym.
Podawać z grzankami, pestkami dyni (prażonymi na suchej patelni) i kilkoma kroplami oleju z pestek dyni.
Krem z cukinii
Krem z czosnku niedźwiedziego
Krem z fenkuła, czyli kopru włoskiego
Marchewkowy krem z imbirem
Pomidorowy krem z gorgonzolą
Kalafiorowy krem z brokułami
Kremową, berlińską kartoflankę
Oczywiście miłośnikom dyniowych smaków polecam również inny dyniowy krem:
Strasznie mi przykro ,że lato się kończy ,ale chcę zjeść zupę!
OdpowiedzUsuńA mnie nie specjalnie przykro, bo chce mi się jesiennych potraw :-)
UsuńU mnie dziś na obiad też była zupa z dyni, na ostro i z imbirem :)
OdpowiedzUsuńOleju z pestek dyni nie miałem okazji próbować, ale jest chyba u nas w Polsce zakład, który zajmuje się jego produkcją, oglądałem kiedyś program o tym, niestety większość idzie na eksport, bo u nas jest bardzo mało popularny.
We Wrocławiu produkują taki olej, parę kilometrów ode mnie :-)
UsuńMożesz go dostać na pewno w delikatesach typu PiP czy Alma. Naprawdę ma bardzo ciekawy smak, zupełnie odróżniający go od innych olejów roślinnych. Świetnie podkreśla smak dyniowej zupy.
Ja następnym razem też chcę pokombinować ze smakami. Myślałem właśnie o imbirze i czymś jeszcze ;-)
Wydaje mi się, że chyba kiedyś widziałem olej z pestek dyni w L'Eclercu, rozejrzę się za nim przy najbliższej okazji :)
UsuńA tymczasem nominuję Cię do Versatile Blogger Award i zapraszam do wspólnej zabawy :) Więcej szczegółów tutaj http://tomekgotuje.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-award-nominacje.html
Pozdrawiam :)
Dziękuję bardzo za nominację :-)
UsuńMiłego weekendu...
U mnie krem z dyni będzie jutro :)
OdpowiedzUsuńAle w zupełnie innej odsłonie smakowej. Jak to fajnie, że każdy podchodzi do tematu tak prostej zupy w zupełnie inny sposób. To bardzo twórcze!
Przesyłam serdeczne pozdrowienia,
E.
mam dynię, mam! ale u mnie nikt tej zupy by nie jadł xd
OdpowiedzUsuńprzeklęci tradycjonaliiści! ;p
Całe szczęście, że mam dar przekonywania i wszyscy jedzą ze smakiem. A przynajmniej tak mówią ;-)
UsuńZupkę dyniową u mnie w domu często się gotuje, ale połączenie z alkoholem to dla mnie nowość. Bardzo jestem ciekawa smaku, koniecznie muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńNaprawdę alkohol w kuchni spełnia poważną rolę i jak tylko nie ma przeciwwskazań do jego stosowania to jest wręcz konieczny ;-)
UsuńDo tej zupki wino pasuje jak ulał, ciężko sobie wyobrazić, że mogłaby być bez niego :-D
nigdy nie probowalam zupy dyniowej, za to placki dyniowe owszem, uwielbiam ich smak, Twoj przepis na pewno wyprobuje w najblizszym czasie.
OdpowiedzUsuńps. pieknie wyglada pochlapana czyms?) ta zupa, jak kamyczki zatopione w morkiej wodzie.
Placuszki są z pewnością pyszne. Ja kiedyś robiłem nawet takie z marynowaną dynią i smakowały wyśmienicie.
UsuńPrzyzna, że to jedna z efektowniej wyglądających zup :-)
Ja dziś będę robiła zupkę dyniową! Twoja wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńHmmm, przyznaję dynia Hokkaido leży już w domu od tygodnia, a ja sobie zaglądam na blogi i szukam przepisu, który mnie urzeknie i będę mogła zaprezentować na swoim, hehe (oczywiście z odnośnikiem do autora, co by nie było, że plagiat...). No i się przekonałam u Ciebie. To znaczy przekonał mnie ocet balsamiczny - który uwielbiam i wino. Dzięki i miłego dnia!
OdpowiedzUsuńNo i cieszę się, że Cię przekonałem. Zupka jest naprawdę rewelacyjna i mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. U mnie leży już druga i jestem w rozterce, powtarzać krem czy kombinować dalej ;-)
Usuńuwielbiam krem z dyni :) Idealne na chłodne wieczory.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie zupe z dyni i sama dosyc czesto przygotowuje. Ocet/krem balsamiczny swietnie do niej pasuje. Pieknie wyglada.
OdpowiedzUsuńU mnie też krem z dyni, z przepisu pani Kręglickiej, redaktorki działu kulinarnego Wysokich Obcasów.. delikatniejsza wersja smakowa.. i w sumie za gęsta i ciut mdła.. To był mój debiut z dynią, a w dodatku nie moja kuchnia, bo gotowałam u mamy... tak więc nie skreślam jeszcze dyni. Dam jej szansę kiedyś w innej wersji smakowej ;).
OdpowiedzUsuńZ pewnością daj jej szansę, bo dynia jest rewelacyjna. Jak poznasz jej rożne odmiany, poeksperymentujesz, to będziesz czekać z utęsknieniem na jesień.
UsuńNa Hali Targowej dostaniesz wiele jej odmian, szczególnie polecam wypróbowanie makaronowej.
A we wrześniu przy Szewskiej będzie jarmark ekologiczny, tam zwykle cała masa dyń za niewielkie pieniądze.
Och uwielbiam krem z dyni, ale u mnie jeszcze w sklepach dyń nie widać. Pewnie przed halloween dopiero będą.
OdpowiedzUsuńMiło mi Cię poinformować, że zostałeś nominowany przeze mnie do Versatile Blogger Award. Zapraszam do mnie po więcej informacji ;)
http://nikolodkuchni.blogspot.co.uk/2012/08/the-versatile-blogger-award.html
U nas już jest ich sporo. Wcześnie w tym roku, czyżby jesieni miało nie być tylko od razu zima??
UsuńDziękuję serdecznie za nominację ;-)
Och, uwielbiam zupę z dyni! Każdą wersję:) Ale Twojej jeszcze nie jadłam (tj z octem balsamicznym).
OdpowiedzUsuńCo prawda dopiero niedawno odkryłam Twojego bloga, ale uważam, że zasłużyłeś na nominację: http://kucharzenie-guli.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-award-nominacje.html
Świetnie przełamuje słodkość dyni, nie ma "przegięcia" w żadną stronę :-)
UsuńBardzo Ci dziękuję za nominację...
Nominowałam Cie na swoim blogu : http://seven-days-in-sunny-june.blogspot.com/2012/08/zapiekanka-ziemniaczana-z-jabkiem-i.html
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za nominację. Normalnie czuję się jak na gali Oscarów ;-P
UsuńO, widze, ze nie ja jedna nominowalam cie do Versatile Blogger Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://maggiegotuje.blogspot.co.uk/2012/08/blog-day-i-wyroznienie.html
Serdeczne podziękowania Maggie za wyróżnienie. Normalnie ze wszystkich stron świata lecą nominacje. Bardzo się cieszę. Pozdrawiam.
UsuńJeszcze raz dziękuję za wyróżnienie :-) Normalnie nie wiem za co, ale widocznie jakiś powód jest :-D
OdpowiedzUsuńWypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPiękna zupa - kolor ma fantastyczny.
OdpowiedzUsuńJesli tak bardzo lubisz zupę dyniową, to polecam tę z mojego bloga, indyjską zupę z dyni (nie chce linkować, żeby ci nie śmiecić, ale jak bedziesz miał ochote to ja sobie u mnie znajdziesz :)). Polecam bardzo, ma jakiąś nieprawdopodobną ilość wyświetleń, więc musi dobra ;-)
OdpowiedzUsuńChetnie bym u ciebie jeszcze poszperała, ale twoja stronka strasznie kiepsko mi sie przewija, podskakuje, znika itp. Nie wiem, czemu to zawdzięczać, moze mojej przegladarce (?) ale wkurza mnie to :/
Znajdę i spróbuję :-)
UsuńMoja ma największą ilość wyświetleń na moim blogu, więc też musi być zjadliwa ;-)
Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje. U mnie śmiga szybciutko, to standardowy szablon blogspota i nie ma żadnych udziwnień. Ja używam firefoxa, ale na komórce też mi ładnie chodzi. Może internet też nie lubi upałów :-D
tabak ...Zeby nie uschnąć z tęsknoty za dynią przez zimę wiosnę i lato gotuję dynie w sezonie, przy pomocy blendera robię krem i pasteryzuję w litrowych twistach. Pomysł z octem balsamicznym super!
OdpowiedzUsuńMożna ją zrobić na purree?
OdpowiedzUsuńNaszła mnie teraz ochota na dynię
OdpowiedzUsuńA co do alkoholi, to czy znasz internetowy sklep z alkoholami domowymi Alembik? Mam na myśli to - https://alembik.eu/ Czy to dobre jakościowo rozwiązania? Pewniaki?
OdpowiedzUsuń