Nigdy nie mam w zwyczaju jadać dwóch dań na obiad. Zawsze jest tylko pierwsze danie, raz będzie to zupa, a innym razem kotlet. No dobra, zazwyczaj dwa talerze zupy ;-) Dlatego też zupy staram się przygotowywać treściwe, często są to kremy lub też zupy "śmieciowe" z dużą ilością sycących warzyw, czasem z mięsem.
Nie ma co ukrywać, w takie upały nie przepadam za siedzeniem w kuchni. Lubię zjeść szybko i sycąco, a ta zupa meksykańska właśnie taka jest, więc polecam ją gorąco :-D
Oczywiście poza czasem przygotowania jest pełna zalet, aromatycznych zalet. Doskonałe dojrzałe malinówki, świeże zioła, aromatyczny kmin i dopełniająca smaku czekolada. Do dzieła Panie i Panowie...
Inspiracja: River Cottage veg everyday
Składniki:
- 2 czerwone cebule
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 2 ząbki czosnku
- 1 papryka chili
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego (mielonego)
- 1 łyżeczka słodkiej papryki (sproszkowanej)
- 600 ml bulionu warzywnego
- 400 ml sosu pomidorowego (passata)
- 500 g pomidorów malinowych
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 400 g fasolki z puszki (czerwona lub black-eyed)
- 2 łyżki oregano (świeżego, posiekanego)
- 2 kostki gorzkiej czekolady
- sok z 1 limonki (lub cytryny)
- sól, świeżo zmielony pieprz - do smaku
- do podania: gęsta śmietana, posiekana natka pietruszki lub kolendry
Cebulę drobno posiekać i poddusić do miękkości w garnku na rozgrzanej oliwie. Dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, kmin, drobno posiekaną papryczkę chili i mieszając smażyć minutę.
Pomidory sparzyć, wyfiletować, a następnie pokroić. Fasolkę z puszki opłukać na sitku.
Do garnka wlać bulion i sos pomidorowy, dodać fasolkę, pomidory, oregano, czekoladę i słodką paprykę. Zagotować, a następnie dusić na małym ogniu przez 15 minut. Dodać sok z limonki, doprawić do smaku solą i pieprzem, w razie potrzeby zagęścić koncentratem pomidorowym.
Podawać z kleksem śmietany, posiekaną natką pietruszki lub kolendry i świeżo zmielonym pieprzem.
Smacznego :-)
Lubisz zupy??? Na pewno nie zawioda Cie moje propozycje:
Bardzo mi się podoba Twoja zupa!
OdpowiedzUsuńSama dawno już żadnej nie robiłam, więc chyba czas by to zmienić. Lubię dodatek czekolady w meksykańskich daniach, myślę, że sprawia, że jedząc danie można się poczuć naprawdę jak w Meksyku. Chyba kiedyś będę musiała się tam wybrać, by to sprawdzić na własnej skórze i języku :)
Serdeczności,
Edith
Mnie tez się nie chce ostatnio siedzieć nad zupami, ale przyznam, że szybko się gotują i nie meczę się w kuchni. Muszę się ku nim zwrócić w upały.
Usuńpodoba mi się pomysł dodania czekolady.
OdpowiedzUsuńPrzepis godny uwagi ;-) zaciekawiło mnie zwłaszcza dodanie czekolady i soku z limonki... Chętnie zjadłam bym taką zupe!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLimonka to ostatni składnik był. Po prostu czegoś mi brakowało i to było to COŚ :-)
UsuńCzekoladowy dodatek intryguje. Całość niezmiernie mi się podoba. Zrobię w chłodniejszy dzień;)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
W oryginale był cukier, ale wiem jak mi smakuje chili z czekoladą, więc sobie nie odmówiłem lekkiego twista :-)
UsuńWygląda zachęcająco...właśnie widziałam w Lidlu fasolę w puszce z dodatkiem chili więc będzie odpowiednia do takiej zupy na ostro,ale z czekoladą musi być ciekawie:)
OdpowiedzUsuńZ Lidla miałem "czarne oczko" w słoiku.
UsuńJa tez nie jadam dwudaniowych obiadow - zwyczajnie nie dalabym rady, chyba, ze ominelabym sniadanie i lunch ;) Czekoladowy dodatek bardzo ciekawy, kojarzy mi sie troche z mole poblano.
OdpowiedzUsuńJak się nie je do południa to potem też jest ciężko, bo żołądek się kurczy. Po prostu kwestia przyzwyczajenia ;-)
UsuńBardzo smakowita zupa ;). Lubie meksykańską kuchnię. Z zup jadłam tylko kukurydzianą, ale ta również mi sie podoba, więc zapisuję do wykonania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Ja jadłem też zupę z mieloną wołowiną, bardzo smaczna. Kukurydzianej nie jadłem. Jeszcze ;-)
UsuńKompletnie zapomniałem o tym, że w Meksyku często dodając czekoladę do jedzenia, muszę do czegoś wrzucić przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńDo chili con carne dodaję często czekoladę albo kakao.
UsuńCiekawy przepis. Zapisuje, glownie ze wzgledu na czekolade :)
OdpowiedzUsuńKażdy powód jest dobry :-)
UsuńKiedyś dodałam czekoladę do bigosu ;) Więc w zupie pewnie też się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńCzekolada jako dodatek do zupy, intrygujące :)
OdpowiedzUsuńZapisuję na następny tydzień ;) Uwielbiam takie zupki :)
OdpowiedzUsuń