Coś dla zabieganych. Rewelacyjna, bardzo szybka w przygotowaniu sałatka z makaronem, kurczakiem i brzoskwinią. Niezwykle sycąca, zapewnia energię na długi, długi czas. Drugie śniadanie jak znalazł :-)
Składniki:
- 6 polędwiczek z kurczaka usmażonych lub grillowanych (delikatnie przyprawione przyprawą gyros lub podobną)
- 100 g drobnego makaronu, ugotowanego
- 4 brzoskwinie obrane ze skórki
- 4 kawałki pieczonej czerwonej papryki (ze słoiczka)
- 1 łyżka majonezu
- 2 łyżki jogurtu greckiego
- sól, pieprz kolorowy - do smaku
Do wystudzonego makaronu dodać pokrojone w
półplasterki brzoskwinie, pokrojonego w kostkę kurczaka i kawałki grillowanej papryki.
Wymieszać z majonezem i jogurtem, doprawić solą i pieprzem.
Smacznego :-)
Genialne połączenie!
OdpowiedzUsuńDziś do pracy by mi się przydała taka pożywna sałatka :) Uwielbiam połączenie kurczaka i owoców ;)!
OdpowiedzUsuńOwocowe akcenty super ożywiają sałatki :)
OdpowiedzUsuńwezmę do pracy ;)
OdpowiedzUsuńGenialna propozycja ;) zapisuję do wykonania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A ja dziś na drugie śniadanie miałam także sałatkę z grillowanym kurczakiem. Ale zamiast brzoskwini był ananas, a w miejsce makaronu użyłam selera naciowego, by było bardziej fit ;-) Bardzo lubię takie proste sałatki. Jedyna ich wada to fakt, że nie są specjalnie fotogeniczne , ale smaku odmówić im nie można.
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami,
Edith
ooo, genialne, z brzoskwiniami, bardzo letnia sałatka. podoba mi się, szczególnie będzie mi się podobała po 6 kilometrach biegania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
monika
wyśmienite połączenie brzoskiwni. muszę niedługo spróbować. :)
OdpowiedzUsuńNawet teraz, po pracy, z chęcią bym sięgnęła po taką sałateczkę...
OdpowiedzUsuńByć może nie jestem ostatnio za bardzo zabiegana, ale uwielbiam takie niestandardowe połączenia, więc się skuszę :))
OdpowiedzUsuń