Kolejna odsłona szparagowego miesiąca :-) Dziś makaron z zielonymi szparagami i krewetkami tygrysimi w towarzystwie delikatnego i świeżego sosu pomarańczowego.
Zielone szparagi są bardziej aromatyczne od białych, a jednocześnie delikatniejsze i wymagają krótszej obróbki termicznej. Swój kolor zawdzięczają temu iż rosną nad ziemią - dzięki chlorofilowi i światłu słonecznemu pięknie się zielenią. W przeciwieństwie do białych młode i delikatne pędy mogą nie być obierane, starsze i grubsze polecam obrać do wysokości 1/3 od dołu. Zawsze jednak należy odciąć końcówkę na długości 1-2 cm.
Zielone szparagi gotujemy krócej od białych. Z reguły czas gotowania wynosi około 10 minut, natomiast blanszowanie przed podsmażeniem nie powinno trwać dłużej niż 4-5 minut. Woda, w której gotujemy szparagi powinna być osolona, z dodatkiem cukru i ewentualnie masła. Nie powinno natomiast dodawać się soku z cytryny (co bywa robione przy białych szparagach) - cytryna reaguje z chlorofilem i szparagi szarzeją.
Po informacje odnośnie białych szparagów oraz przepis na szparagi zapiekane z szynką parmeńską zapraszam tutaj.
- 200 g suchego makaronu (u mnie tagliatelle pełnoziarniste)
- 6 zielonych szparagów
- 10 krewetek tygrysich, obranych
- 1 ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
- 4 łyżki startego parmezanu
- 100 ml soku z pomarańczy
- 6 łyżek gęstej śmietany 18 %
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- sól, pieprz - do smaku
- ewentualnie do zagęszczenia sosu - 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej rozpuszczona w 2 łyżkach soku
Najpierw obgotować w osolonej wodzie (z dodatkiem 1 łyżki cukru) szparagi. Wystarczy im około 4 minut. Po odcedzeniu przelać zimną wodą.
Przygotować sos. W rondelku zagotować sok ze śmietaną. Doprawić solą i pieprzem, dodać parmezan i gotować na średnim ogniu dopóki się nie zredukuje i nie zgęstnieje. Jeśli śmietana była rzadka, zależy Wam na czasie lub lubicie naprawdę gęste sosy możecie go zagęścić odrobiną mąki ziemniaczanej.
Ugotować swój ulubiony makaron - najlepiej długi - tagliatelle, spaghetti, bucatini, linguine. W międzyczasie rozgrzać oliwę na patelni i obsmażyć na średnim ogniu pokrojone na kawałki szparagi, czosnek i krewetki. Nie powinno to zając dłużej niż 3 minuty.
Ugotowany, odcedzony makaron wymieszać z gotowym sosem i ułożyć na talerzach. Na wierzch nałożyć szparagi z krewetkami.
inrygujące danie.
OdpowiedzUsuńbardzo restauracyjne. ciekawa jestem smaku tego sosu, szparagów i łososia na jednym talerzu.
Też jestem ciekaw jak smakowałoby z łososiem, bo zrobiłem z krewetkami ;-)
UsuńBardzo ładne zdjęcia :) I świetny pomysł na szparagi, muszę kupić i wypróbować ;) Chyba nawet pokuszę się o zrobienie domowego makaronu :)
OdpowiedzUsuńNo ten domowy makaron to już czyste szaleństwo ;-)
UsuńBardzo ciekawe połączenie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzparagi, krewetki i do tego ten sok, rewelacyjne połączenie! Zdjęcia jak zwykle przepięknie apetyczne aż chce się jeść! Co prawda krewetki gościły u mnie wczoraj, ale odczekam chwilkę i znowu je do siebie zaproszę, lecz tym razem według Twojego przepisu przyrządzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tyle dobrych słów :-) Mam nadzieję, że Ci danie posmakuje!
UsuńTutaj mozna dostac tylko zielone. Bialych nie probowalam, wiec nie mam jak porownac, ale te zielone bardzo lubie. Ciekawy sos!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia to raz. A po drugie strasznie to musi być pyszne, bo składniki są idealnie dopasowane. Choć dla barwy dodałabym może jeszcze szczyptę szafranu, który idealnie komponuje się z krewetkami i podkreśliłby ich piękny kolor.
OdpowiedzUsuńZ serdecznymi pozdrowieniami,
Edith
Bardzo dobry pomysł z tym szafranem, wypróbuję kolejnym razem, bo na pewno będzie kolejny :-)
UsuńPysznie wygląda, i takie niecodzienne połączenie :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję i to już szybko :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)