Kto nie lubi makaronu??? Osobiście nie znam takich osób. Jest smaczny, syty i niesamowicie szybki w przygotowaniu (pod warunkiem, że nie robimy go sami ;-)). Tagliatelle jest natomiast moją ulubioną odmianą, a jest ich podobno ponad 300.
Pochodzenie makaronu nie do końca jest znane. Mieszkańcy Ligurii uważają, że to ich kupcy przywieźli recepturę od mongolskich koczowników. Wenecjanie sądzą, że to Marco Polo sprowadził makaron z Chin, a Sycylijczycy upierają się, że po raz pierwszy trafił on na ich wyspę wraz z Arabami lub Grekami. Tylko mieszkańcy Neapolu nie chcą słuchać tych wszystkich "bajek", bo przecież to oni są jego wynalazcami. A nas w sumie to nie interesuje, bo najważniejsze, że ktoś go wynalazł i możemy cieszyć swoje podniebienie na tysiące sposobów.
Żeby było po europejsku, a nie tylko po włosku, dziś makaron zjemy z hiszpańską paprykową kiełbasą chorizo. Podobno, w każdym szanującym się gospodarstwie, robiono tyle kiełbasek ile dni w roku, plus dodatkowo 50 na dni kiedy przyjdą goście. I zapewne każde gospodarstwo miało swój jedynie słuszny przepis :-). Dziś również spotkać można wiele rodzajów chorizo: świeże, wędzone, suszone, grube i cienkie. Mają jedną wspólna cechę - wspaniale pachną papryką.
Składniki (2 porcje):
- 250 g świeżego makaronu tagliatelle (200 g suchego)
- 100 g hiszpańskiej, wędzonej chorizo
- 1 ząbek czosnku
- 150 g pomidorków Cherry
- podeschnięty miąższ z 1 ciabatty
- 2 gałązki rozmarynu
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- parmezan
- posiekany szczypiorek do przybrania
Zagotować wodę na makaron. W międzyczasie przygotować pangritatę - miąższ zmielić na drobne okruszki w malakserze. Na 2 łyżkach oliwy rozgrzanej na patelni podsmażyć okruszki do momentu, aż się lekko zezłocą i będą chrupiące. Dodać posiekane listki rozmarynu, smażyć jeszcze kilkanaście sekund (żeby uwolnić aromat ziół) i zsypać zawartość patelni do małej miseczki.
Osolić gotującą się wodę i wrzucić makaron. Gotować wg przepisu na opakowaniu.
Pokroić chorizo na półplasterki (jeśli kiełbasa jest cienka) lub w słupki (jeśli gruba). Na patelni z łyżką oliwy podsmażyć chorizo. Dodać przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku oraz pokrojone w ćwiartki pomidorki. Smażyć 1-2 minuty, aż pomidory zmiękną.
Po ugotowaniu odcedzić makaron i włożyć go z powrotem do garnka, dodać zawartość patelni i wymieszać. Rozłożyć makaron na talerzach, posypać odrobinę startym parmezanem, szczypiorkiem oraz rozmarynową pangritatą. Smacznego :-)
Zapowiada się znakomicie, chętnie wypróbuję jutro na obiadek:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie kupiłam dziś chorizo. Dziękuję za pyszny pomysł!
OdpowiedzUsuńSmacznego życzę :-)
UsuńO wygląda przepysznie, muszę wypróbować ten przepis któregoś dnia :)
OdpowiedzUsuńniesamowite!
OdpowiedzUsuńtaki makaron to poezja.
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com