Wiem, wiem, o pizzy się nie dyskutuje, ale się ją po prostu je :-)
Jedno z najpopularniejszych dań, znane chyba w każdym zakątku świata. Pewnie jedyne, co do którego Włosi nie kłócą się gdzie je wymyślono. To Neapol jest niekwestionowaną stolicą pizzy. Początkowo spożywana przez biedotę, trafiła w końcu na dwór królewski. Król Ferdynand I Burbon wymykał się ponoć, w przebraniu zwykłego obywatela, na syte posiłki przygotowywane przez miejscowego pizzaiolo. To na cześć królowej Małgorzaty, w 1889 roku, powstała najbardziej dziś znana pizza Margherita. Ciekawostką jest fakt, że przez długie lata, poza Neapolem, danie to we Włoszech było praktycznie nieznane. Drogę z Neapolu do Rzymu pizza pokonała przez Nowy Jork. Fala włoskich emigrantów zawędrowała tamże z pizzą, dzięki czemu stała się ona popularna nie tylko w USA, ale też na północy naszego kontynentu. Dopiero w latach siedemdziesiątych XX wieku, pizza wkroczyła do stolicy Włoch i rozprzestrzeniła się po całym kraju. Tradycyjną pizzę cechuje minimalizm. Nie ma na niej całej masy składników, które to czasami można spotkać w naszych "pizzeriach". Inspiracją dla tego dania jest pizza, którą zjadłem parę lat temu we wschodnim Tyrolu - z rukolą, tyrolskimi serami i pyszną szynką.
Ciasto:
Ciasto:
- 400 g mąki (używam mieszanki mąki pszennej i żytniej TYP 00)
- 1 szklanka ciepłej wody
- 1/2 łyżeczki drożdży instant
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 szklanki sosu pomidorowego
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- 1 ząbek czosnku (przeciśnięty przez praskę)
- 1 łyżeczka oregano
- 1 łyżeczka bazylii
- 1 łyżeczka cukru
- 30 ml octu balsamicznego
- 1 kulka mozzarelli (120g)
- 100 g słodkiej gorgonzoli
- 200 g emmentalera (lub innego sera żółtego)
- kilkanaście czarnych oliwek
- garść rukoli
- 6 plastrów szynki długodojrzewajacej
Ciasto wg przepisu, który pewnie każdy już zna. Przygotowuje się dzień wcześniej, nockę spędza w lodówce, a na 3 godziny przed pieczeniem, wyciąga się ciasto z lodówki. Lubię to ciasto, bo nie jest zapychające. Jest delikatne i kruche, dzięki czemu czuję to co leży na pizzy. Z podanych proporcji wychodzą mi 2 placki 30cm.
Ciasto wyrabiamy robotem na małych obrotach przez 4 minuty (przy pomocy haków do ciasta drożdżowego), potem dajemy mu odpocząć przez 5 minut, a następnie wyrabiamy na średnich przez kolejne 2 minuty. Jeśli ciasto jest za twarde można dodać do niego odrobinę oliwy, jeśli lepiące dosypać trochę maki (jeszcze nigdy nie musiałem nic dodawać). Miskę w której włożymy ciasto do lodówki, delikatnie natłuścić oliwą, umieścić w niej ciasto, przykryć folia spożywczą i zostawić w temperaturze pokojowej na 30 minut. Następnie włożyć na noc do lodówki, a na 3 godziny przed pieczeniem pizzy, wyciągnąć je z niej.
Sos przygotować na patelni, szybciej odparuje z niego nadmiar wody. Po prostu wrzucić wszystkie składniki na patelnię wymieszać i dusić na średnim ogniu, aż sos będzie naprawdę gesty.
Piekarnik nagrzać do temperatury 250 stopni (ja używam dolnej grzałki i wiatraka).
Ciasto podzielić na 2 części i dowolna techniką uformować 2 placki (rozciąganie, wałkowanie, powietrzne akrobacje). Lekko natłuścić oliwą blaszki, ułożyć w nich ciasto i ponakłuwac widelcem. Posmarować sosem. Jeśli ktoś używa kamienia, blaszki oczywiście pomija :-)
Na cieście umieścić pokrojone oliwki, emmentaler, mozzarellę i gorgonzolę. Piec do ładnego zrumienienia sera i ciasta. Mi to zajmuje z reguły 6-8 minut.
Po wyjęciu z piekarnika, pizzę wyciągnąć z blaszki i umieścić na kratce, aby spód odparował. Posypać świeżą rukolą i kawałkami szynki. Smacznego :-)
Wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńtak z rana! taki rarytas! ja poproszę dwa razy!
OdpowiedzUsuńNa pisanie o jedzeniu, oglądanie jedzenia i myślenie o jedzeniu - czas jest zawsze dobry :-)
UsuńLubie takie wynalazki :)Dobra pizza nie jest zła:)
OdpowiedzUsuńDobra jest co najmniej dobra... Ewentualnie bardzo lub strasznie... :-)
UsuńWygląda genialnie :) muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper stronka, polecam także urok miłosny
OdpowiedzUsuńSuper strona, polecam także urokimilosne.pl/spetanie-milosne
OdpowiedzUsuń